Ogień strawił łódź na jeziorze Śniardwy. Na nagraniu widać kulę ognia

Dodano:
Pożar łodzi na jeziorze Śniardwy Źródło: Facebook / Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
Małżonkowie z Warszawy przeżyli chwile grozy na jeziorze Śniardwy. Ich łódź w pewnym momencie stanęła w płomieniach. Całe zdarzenie mogło skończyć się tragedią.

W niedzielę 2 lipca po południu na jeziorze Śniardwy można było zaobserwować niecodzienny i bardzo niepokojący widok. W pewnym momencie zauważono, że jeden z pływających po wodzie jachtów zapalił się. Łódź szybko stanęła w płomieniach, a świadkowie mówią nawet o „kuli ognia”, która objęła obiekt.

Pożar łodzi na jeziorze Śniardwy

Do Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie, w którym informowano o problemach na północ od wysp Czarci Ostrów i Pajęczej. Starsze małżeństwo z Warszawy musiało opuścić swoją łódź, by uniknąć poważnym poparzeń. Parę uratowali przepływający w pobliżu żeglarze. Warszawiakom na szczęście nic się nie stało.

– O godzinie 14:38 do Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Giżycku wpłynęło zgłoszenie o pożarze jachtu na jeziorze Śniardwy. Z nieznanych przyczyn jacht z dwoma osobami na pokładzie zaczął się palić – informowali pracownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

„Pomimo podjętych prób ugaszenia płonącej jednostki, jacht zaczął nabierać wody i w większej części zatonął. Ponad powierzchnią wody unosił się zaledwie dziób. Częściowo zatopioną jednostkę odholowano z dala od szlaku żeglownego, aby nie zagrażało to innym żeglarzom” – informowało Pogotowie Ratunkowe.

„Ta akcja zakończyła się pomyślnie jeśli chodzi o zdrowie i życie żeglarzy, trochę gorzej jeśli chodzi o sprzęt. Dlatego apelujemy do wszystkich aby zachować bezpieczeństwo podczas korzystania z urządzeń elektrycznych, piecyków, butli gazowych oraz farelek szczególnie podczas pobytu na jachcie” – dodawali pracownicy MOPR.

Pracowity weekend ratowników MOPR

St. asp. Rafał Jackowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie przekazał, że łódź mogła się zapalić od kuchenki gazowej. Ubiegł weekend obfitował w interwencje MOPR. Tylko w niedzielę ratownicy brali udział w sześciu akcjach. Wszystko przez silny wiatr, który w porywach osiągał nawet 6 stopni w skali Beauforta i spychał jachty w trzciny oraz na mielizny. Na jeziorze Mamry z kolei złamał maszt jednej z łódek.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...